Archiwum luty 2005


lut 20 2005 ...bo jest dobrze :)
Komentarze: 5

Oczka mi się śmieją... do Ciebie, do świata :) I taki stan utrzymuje się już dosyć długo. Wiem, że pewnie mało kogo to obchodzi, ale chciałam tu to zostawić, żeby przypomnieć sobie, gdy nadejdą gorsze dni. Oby nigdy nie nadeszły :)

Słucham rockowych piosenek, które ostatnio dostałam, zachwycam się ich melodyjnością, głosem wokalistów. W niedzielę nie mogę się doczekać szkoły. Serio ;) Chcę być z ludźmi wśród których miło płynie czas. Chcę żeby Kaśka i Aśka zawsze były przy mnie. Żebym zawsze mogła uśmiechnięta siedzieć i grać na kurnku w literki ;)

"...i uśmiech najpięknieszy, co cieszy smutnego."

my_strange_life : :
lut 14 2005 "Walę tynki"...? czy to jakieś święto...
Komentarze: 7

A tak serio... nie mam z kim świętować. Przyzwyczaiałam się, że co roku dostaję jakąś kartę... ale zawsze nie od tego faceta, od którego bym chciała...
Choruję sobie nadal. Może to i lepiej, że zostałam w domu i nie będę oglądała lasek chodzących po szkole z kwaiatami i tego wszystkiego...

Wszystkim nieszczęśliwym w tym dniu życzę szczęścia i miłości...
Wszystkim szczęśliwe zakochanym życzę szczęścia i miłości jeszcze więcej :)

"Milość to dawanie siebie. I nie oczekiwanie niczego w zamian..."

my_strange_life : :
lut 10 2005 Urodzinowo :)
Komentarze: 6

18-naste urodziny świętuję w domq łykając tableteczki i przesypaijać pół dnia :) No cóż, impreza była tydzień temu więc chyba nie powinnam narzekać ;) Może przynajmniej nie pójdę w poniedziałek do szkoły :P

PS. Sto lat A. :* mam nadzieję że bawisz się dziś lepiej ode mnie..

my_strange_life : :
lut 07 2005 Dziś niezbyt optymistycznie
Komentarze: 4

Zauwazyłam dziś że moja mama mnie po prostu wqrwia. Jeden dzień w domu, a ja już chce żeby poszła do pracy... Przykro mi z powodu takich myśli, bo jak przyzwyczaiłam się, że zawsze modliłam się, żeby ojciec wrócił z pracy jak najpóźniej i żebym nie musiała go oglądac i wysłuchiwać, tak z mamą zawsze potrafiłam znaleźć wspólny język.
Nie wiem co myśleć. Mam źle myślec o sobie...? Z resztą i tak myśli nie powstrzymam. Ciekawe tylko, czy jak będę się stąd kiedyś wynosić to będzie mi smutno... nie wiem czy teraz byłoby...

my_strange_life : :
lut 03 2005 To, co tygryski lubią najbardziej ;)
Komentarze: 5

Co do wczorajszej impry to jedyne co mi przychodzi do głowy to: "zróbmy to jeszcze raz, jescze raz, jeszcze razzzzzz..." ;) Było "bajecznie" mimo, że nie wszyscy dotarli, musiałam przeżyć 18 pasów (lekkich ;), a na 4 osoby, które miały się zjarac ziołem tylko A. biegał w kółko, brehał się przez pół godziny i mamrotał coś o referacie, a nasza trójeszcka po wypaleniu podwójnej działki jak stała trzeźwa tak i pozostała... no cóż.. podobno za pierwszym razem nie wszystkich łapie :P Wiecej takich imprez ludzie.. ;) ja chcę obchodzić 18-nastke co tydzień ;)
Z ogłoszeń parafialnych... nie ma co się łudzić... A. do mnie nie wróci i koniec. Kiedy to się czuję...? W tańcu... ten pieprzony dystans... wszystko jasne...
I kolejna poracja najświeższych wieści. Przed chwilą dzwonił Radek, mój pierwszy były. Złożył życzenia... chce się spotkać... bajerował jak zawsze. Na imprezie Marcin... nowopoznany... wygadany, przystojny... do przytulenia :roll:
I znowu pół notki o facetach <sciana>

my_strange_life : :