paź 09 2004

Co przyniesie kolejny dzień...?


Komentarze: 6

Kłopoty w domu, nawał obowiązków w szkole...
Ale teraz już jest dobrze.
Taka cisza po burzy.
Mama już jest spokojna, a z ojcem nie mam kontaktu, tak jak nie miałam już od długiego czasu.
Usunełam tę zalegająca stertę zadań domowych z mojego biurka. Została tylko geografia...
Skończyłam ze stara miłośćią.
Nie wiem kiedy to się stało.
Niedługo byłby rok mojego "bujania się" w Nim.
Cóż, nie bedzie rocznicy.
14 października zeszłego roku pierwszy raz napisałam o Nim na blogu. Dziś jest 9-ty, a ja z czystym sumieniem moge napisac że uczucie się wypaliło... samoistnie, w ciszy.
Pojawił się ktoś nowy, ale nie chcę się angażować i przeżywać znów tego samego.
Co przyniesie nowy dzień...?
Zobaczymy :)

my_strange_life : :
13 października 2004, 10:56
usmiechnij sie szeroko!:)
11 października 2004, 21:47
napewno cos milego:]
*Effcia*
09 października 2004, 21:42
Gdybym wiedziala co przyniesc moze kolejny dzien nie musialabym miec nadzieji na lepsze jutro, niestety, staram sie ja miec 24/h pozdrowka :**
kurtek
09 października 2004, 20:51
Mam dla Ciebie ten kod na zwijane menu. Napisz do mnie: swordmaid@wp.pl
09 października 2004, 16:28
Tylko, że nie było żadnego związku... taka miłośc platoniczna. Teraz też nie jesteśmy ze sobą. Dlatego nie chcę robić sobie złudnych nadzieji na coś co może nigdy się nie zdarzyć...
09 października 2004, 15:05
dlaczego nie chcesz sie angażować? To, ze w pprzednim zwiazku ci ne wyszło wcale nie oznacza, ze później musi być tak samo. Ja wierze, ze w koncu ci się uda :) WIERZĘ!!! A kolejny dzień przyniesie wspaniałe chwile, których nigdy nie będziesz załowała. tak jak ja teraz - mimo wszystkich smutków, rozczarować, które przezyłam nie zmieniłabym ani chwilki ze swojego zycia. Jestem teraz szczesliwa :) Tobie tez tego życze.

Dodaj komentarz