gru 21 2004

Odnośnie...


Komentarze: 9

..ostatniej notki...
wiem, że mam PO PROSTU ROZMAWIAĆ i takiego kretyńskiego wstępu chciałabym oszczędzić sobie i Jemu... Wiem, że to baznadziejne... ale i trudne, dobierać słowa tak żeby wyrazić to co się czuje, nie ranić bliskiej osoby i przy okazji nie wyjść na histeryczkę-idiotkę robiącą z igły widły... :/
Odnośnie świąt...
nie czuję tej atmosfery... i nie zanosi sie na to żebym w najbliższym czasie miała poczuć...
I coś z ostatniej chwili...
Byłam do spowiedzi... ksiądz mnie olał. Zero rozmowy, pusta formułka... nic mi to nie dało w sensie duchowym...

my_strange_life : :
27 grudnia 2004, 17:33
Aj też wogóle nie czułam klimatu tych świąt:( Co do spowiedzi tio nawet nie byłam a księża mówiąc szczerze zlewają większość ludzi i nawet nie da się z nimi porozmawiać w czasie spowiedzi;/;/
23 grudnia 2004, 22:14
no tak ja tez coraz bardziej zawsodze sie na ksiezach:/
eluś
23 grudnia 2004, 11:02
a ja uwielbiam święta i tą przedświąteczną atmosferę ...
22 grudnia 2004, 18:41
nie no kurcze mnie tez ksiadz olał! nawet nie pamietam czy zdazylam wszystkie grzechy do konca powiedziec!
nobody_important
22 grudnia 2004, 15:17
ja na spowiedzi też byłam. wczoraj i co ksiądz powiedział \"byłaś wczoraj na spotkaniu do bierzmowania?\" \"tak\" \"to dlaczego się wtedy nie spowiadałaś?\" \"bo musiałam szybko wracać do domu\" \"a wiesz ze to grzech\" ;/;/ eee... nio ksiedzowie są glupiiiiii :>
ciotka_dobra_rada
21 grudnia 2004, 19:05
ja też nie czuję tej całej atmosfery świątecznej.. jakoś ona nigdy mnie nie dopada... co do spowiedzi; ja pare razy już tak miałam i już poprostu się nie spowiadam.. hmmm ja wiem jak trudno jest pozbierać słowa... 3m sie :*
miniaa
21 grudnia 2004, 18:21
Ja jutro ide do spowiedzi. A co do atmosfery.... Spadł snieg :) A snieg łądnie pachnie :P więc mozna czuć już święta :P Pozdrawiam :* i odwiedz mnie :)
21 grudnia 2004, 17:00
ja am tylko takie spowiedzi...no ale cóż..widać wiara nawet dla księdza nie jest rzecza najgłębszą i najważniejszą...a święta to ja zaczynam czuć:P ciumam Cię i nie mrtw się...ja wyznaje taką wiarę: będzie co ma być...a w przypadki nie wierzę..
Asiulek
21 grudnia 2004, 16:45
jeśli czujesz że nic ci to nie dało to powinnas isc jeszcze raz.. moze do innego księdza? A takie rozmowy właśnie są najtrudniejsze. Doskonale to rozumiem. Ja osobiście często nie umiem powiedzieć niektórych rzeczy ludziom prosto w oczy... nie wiem co Ci poradzić :**

Dodaj komentarz