sty 15 2005

To nie tak...


Komentarze: 7

Trochę mnie zdenerwowało większość komentarzy do poprzedniej notki... a właściwie zdenerwowało mnie to, że ja Go tak opisałam, jakby był skończoną świnią... A nie jest... Skąd ma wiedzieć, że mi się podoba...? Nie daję po sobie poznać, że się zakochałam, jeśli nie widzę szans na powodzenie... Zwierzył się koleżance, że poznał fajną laskę.. czy to grzech...? Opowiedział, że ma zaroszenie na studniówkę... i jeszcze parę inncyh faktów... I cieszy mnie to... że lubi mi mówic rożne rzeczy... tak po prostu :)

my_strange_life : :
20 stycznia 2005, 22:39
No wlasnie niestety czesto bywa tak, ze komentarze udzielane przez osoby trzecie nie do konca brzmia tak jak brzmiec powinny...:( Pozdrawiam
16 stycznia 2005, 15:10
nienawidze takich sytuacji kiedy cos jest nie tak a Ty tak naparwdę nie możesz się do tego przyznać, żeby go nie urazić..ale wiesz..może spróbuj mu jakoś okazać, że Ci się podoba..kto wie, może i on na Ciebie spojrzy inaczej niż z perspektywy koleżanki, której można mówić o innych laskach;>
Pocahontas
16 stycznia 2005, 00:49
O rety, daj mu jakoś odczuć to, co do niego czujesz, na pewno nie zaszkodzisz sobie, a możesz pomóc ...
15 stycznia 2005, 23:34
Cóż mogę powidzieć... ja też popieram nobody_important. 3maj się może jeszcze nie wszystko stracone:):*
*Effcia*
15 stycznia 2005, 23:31
popieram zdanie nobody_important
Dotyk_Anioła
15 stycznia 2005, 22:24
Mam nadzieję, że mój komentarz nie przyczynił się do Twojego zdnerwowania... On powinien docenić Cię... Poświęcasz swoje szczęście dla niego... Ja bym tak nie umiała... Nie potrafiłabym tak po prostu podejść i powiedzieć niech inna da Ci to szczęście, którego ja nie mogłam dać... A może powinnam tak zrobić? Nie będę już smęcić... Mam dosyć swoich obłąkanych myśli... Pozdrawiam serdecznie :)
nobody_important
15 stycznia 2005, 22:15
hmm.. a może gdyby wiedział o tym to by nawet na tamtą laskę nie zwrócił uwagi? zastanó sie... pozdrowionka :*:*:*

Dodaj komentarz