wrz 09 2004

Bez tytułu


Komentarze: 9

Kolejny rok...
Nie chcę stracić kolejnego roku.
Czy tamten rok był stracony?
Było mi dobrze bez Niego w wakacje, choć na początku było ciężko, gdy wiedziałam, że nie jest mój.
Jest mi dobrze z Nim, gdy widuję Go codziennie, choć czasami bywa ciężko, gdy wiem, że nie jest mój...
Nie wiem czego chcę... nie chcę Go kochać, jeśli On nie kocha mnie, choć głównie On pomaga mi znosić szkolne dni...
Myśl, że może kiedyś..., że może nawet już teraz coś do mnie czuje, że zawsze czuł, ale nie ma tej samej odwagi, której brakuje mnie...
Niepewność...,
Dobre znaki...
Za dużo było tych dobrych znaków, po których nic sie nie wydarzało... przestałam w nie wierzyć, choć może jednak nadal wierzę...

my_strange_life : :
eluś
14 września 2004, 19:17
rety, nie masz pojęcia, jak bardzo mnie to cieszy. mam już dość swojego bólu, więc miło poczytać, że jednak ktoś gdzieś jest szczęśliwy. albo w miarę szczęśliwy. dzięki i pozdrówka ...
12 września 2004, 16:32
eluś... jeśli chodzi ci o poprzedni miesiąc, to wtedy były wakacje. Teraz znowu jest On i wywołuje we mnie bardzo skrajne uczucia... nie wiem czy czuję się dobrze czy źle... poprostu... inaczej :) \"Podobno raj ma dno...\" Tak, ma, ale ja nie czuję się jeszcze na dnie :) i mam nadzieję że to nigdy nie nastąpi :)
12 września 2004, 14:16
czułam się kiedyś identycznie. Niestety, teraz sie wszytsko psuję. Wierze ejdnak, że w twoim wypadku bedzie lepiej. Cierpliwości! :)
eluś
12 września 2004, 12:40
a tak w ogóle, to pamiętam ten blog wprost kipiący szczęściem ... podobno raj ma dno ...
09 września 2004, 22:43
chyba jestem ciutke nie w temacie, wiec moze zaczne od zapoznania sie z historia?
eluś
09 września 2004, 20:36
ja też wierzę ... wprawdzie inaczej i w co innego, niż Ty, ale wierzę ...
09 września 2004, 19:11
U mnie jednak było tak jak u ciebie...no bardzo podobnie przynajmniej...i ułozyło się-choć to ja musiałam wykonać gest w Jego kierunku.... Choć czy naprawdę warto zmarnować przyajźń.... zastanów sie czy warto ponieść ryzyko a potem rób jak serce każe...(zapraszam do mnie)
*Effcia*
09 września 2004, 19:09
Agus, nowy rok to nowe wspomnienia - maybe ?? :>:>:>:> Moze powinnas dać sobie z nim peace and skonczyc sie tym wszystkim zamartwiać..:)) Pozdrówka :*
09 września 2004, 18:50
Ah.dobrze ze jestes.Zastanawialam sie co sie z Toba dzieje.Powiem Ci ze przyjazn ktora sie zamienia w zwiazek czesto sie nie sprawdza.znanm to z autopsji

Dodaj komentarz