Imprezki, kiecki, spamy, żucie gumy, indukcja...
Komentarze: 3
Hmmm... szyują się 3 imprezki... I nieco mi to poprawia humorek. Klasowe ognisko (wczas... ziiimmmnooo jest :P), spotkanie popielgrzymkowe (też wczas, ale lepiej teraz niż wcale ;) no i półmetek. Te dwa pierwsze w tym tygodniu-piątek-sobota. Półmetek w listopadzie. Hmmm... zastanawiałam się czy wziąść tzw "osobę towarzyszącą" ale doszłam do wniosku, że nie ma sensu brać jakiegoś qmpla tylko po to żeby był szpan, że się przyszło z facetem...:P Nie wiem też za bardzo w czym iść, nie wiem czy to ma być po prostu zwykła imprezka w klubie czy coś pod studniówkę. Nic nie wiem :P A co tam... Dziś próbowałam sobie poprawić humorek zakupami.. Z marnym skutkiem. Wróciłam z niczym :-/
Codziennie wywalam z mojej skrzynki mailowej po 50 spamów... (wszystkie identyczne) Powoli zaczyna mnie to z deka irytować... wie ktoś co z tym zrobić? Poza tym wszystko ok. Aaa.. i jeszcze coś. Odkryłąm, że ten sam facet, który mi się podoba żuje gumę jak świnia... Nie wiem, może to ja nie umiem, ale on tak perfidnie otwiera japę jak przeżuwa :D:D:D Że też nie mam o czym myśleć na lekcjach tylko o sposobach żucia gumy... :P
Idę powtórzyć udowadnianie twierdzeń z zastosowaniem zasady indukcji mamematyczbej na jutrzejszy sprawdzianik... yYy... a potem porobię troszkę brzuszków ;)
Dodaj komentarz