No i jestem :)
Komentarze: 6
Nie wiem zabardzood czego zacząć. Jetem po prostu urzeczona... (tak to się pisze..? ;) pięknem tego miejsca i własnie tak chiałabym spędzać wolny czas. Giewont, Dolina Kościelisa zaliczone. Czołganie się po jaskiniach, skrobanie się po górkach w okolicach Łysej Polany, łapanie stopa po nocy, gra w kosza, gdy piłki nie widać, poszukiwania duchów ;) nowi, świetni znajomi. Naprawdę miło i długo będę wspominać ten wypad i z niecierpliwością czekac na następny... ech... tylko na bunge nie skoczylam ;P Ale nastęopnym razem skoczę ;)
A nawiasem... słyszeliście o czymś takim, że gdy na nocnych zdjęciach wychodzą jasne, świetliste kółeczka to właśnie to są dusze ludzkie..? Tak, wiem to tylko światło odbija się o cośtam jakośtam, ale naprawdę warto się nad tym zastanowić, jeśli po obejrzeniu fotki robionej z dużej wysokości w górach zauważamy nad doliną setki takich mautkich świetlistych kółeczek, a po zrobieniu fotki w pokoju w którym nie ma "kulki" otwieramy balkon, robimy fotkę- jest.... "wpuszczamy" naszego pzyjaciela do pokoju i po zrobieniu kolejnego zdjęcia mamy go u siebie :) Qrcze, ale się na to nakręciłam ;) Może uda mi się wkleić tu te zdjęcia :)
bunge? ja tam bym wolala skoczyc z samolotu! :D [ze spadochronem oczywiscie!;)]
no! Dawaj fotki z KULKAMI! ;D Kurcze chyba bede musiala to wyprobowac ;)
ja wierzę w to że to są duszyczki..
Dodaj komentarz