lis 27 2003

...poranek, jakich wiele...


Komentarze: 4

Zostalam perfidnie zwalona z lużka o 7 rano..>:[... no i oczywiscie siedze na necie... nawet nie mam zabardzo cio robic... możeby siem tak w końcu pouczyć...? nieeeee... nie badzmy brutalni....tak sobie czytam ostatnio swojego blogusia i okazuje sie że prawie wszystkie notki sa o Nim... pewnie jush nikomu nie chce sie czytać tych pierdolek...więc może by tak zmiana tematu...?... tylko że ja nie wiem o czym innym można pisać bo ON zajmuje wshystkie moje mysli... wszystko inne jest nieistotne... powinnam o niego ostro zawalczyć ale nie wiem jak... dobra jush nic nie pishe... idem cios zjesc...

my_strange_life : :
moooody_girl
27 listopada 2003, 18:54
ja zawsze będę to czytała:)) podoba mi się Twój styl pisania... pisz o Nim, bo Ci to świetnie wychodzi:)) a u mnie na blogu... khem... rzadziej się pojawia coś nowego... a jak się pojawia, to często zaraz to usuwam.... ale zacznę troszkę pracować nad notkami...więc wpadaj do mnie nadal, bo niedługo zacznę pisać więcej notek, bo czuję, że mnie najdzie na zapisywanie wszystkiego, bo nawet u mnie conieco się zmienia...:)) papz:* pozdroofka:*
to_ja_elka
27 listopada 2003, 15:13
Stare polskie przysłowie mówi, że wytrwałością i ptacą, ludzie się bogacą, więc bądź wytrwała, a może ... czego Ci z całego serca życzę ... pozdrówka ...
27 listopada 2003, 15:04
Ja zawsze bede to czytac.... Nie daruj mu!! Wyrwij wszystkie brwi!! WSZYSTKIE!! Nie no zartuje.... szkoda by go bylo....
27 listopada 2003, 10:13
smacznego;)

Dodaj komentarz