...tylko jak...?
Komentarze: 3
Pieprzone swięto szkoły... białe bluzeczki, garniturki, kujonki odbieraja nagrody, rzygać sie chce... dwie ostatnie lekcje, z których zwiałam... :-/ stracony dzień, "...kolejny stracony dzień..."
a mogłam go spędzić z Radkiem...:( tylko czy naprawdę tego chciałam...?
...Czego tak naprawdę chciałam...?
Nie wiem, ale wydaje mi się że ten zwiazek już długo nie potrwa... :( może mówię tak dlatego że długo się nie widzielismy...
...może...
...może gdy Go spotkam w sobotę znowu na parę dni zmienię punkt widzenia... Tylko czy naprawdę tego chcę...?
A Łukasz...? podkochuje sie w nim chyba połowa wszystkich dziewczyn, które Go znaja... dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego ile konkurentek miałabym do wykoszenia... On nie zwraca na nie uwagi... a czy na mnie by zwrócił...? W końcu dostałam od Niego walentynkę... tylko że potem nie wspomniał o tym ani słowa... może to nie było od Niego...:( może to był jakis debilny żart...? :( a może po prostu nie miał po co wspominać skoro wiedział o Radku...? czego ja tak naprawdę chcę od życia...? chyba najpierw powinnam poradzić sobie z sama soba... sprecyzować swoje cele i pragnienia...
a potem mysleć o innych rzeczach, innych ludziach...
tylko jak to zrobić...?
Dodaj komentarz