"...Wszystko ma swoje wady, zalety... obowiązki,...
Komentarze: 15
Sama nie wiem od czego zacząć...
Jednak dane mi było nacieszyć się Świętami. Wszystko się odwróciło w Wigilię. Jednak to jest magiczna noc, skoro poruszyło się nawet moje zamknięte na tą cudowną atmosferę serce.
Po raz kolejny okazało się że przesadzam z makabrycznymi wizjami, narzekaniem, biadoleniem i skazywniem wszystkiego z góry na niepowodzenie.
Tak było zarówno w przypadku świąt jak i wczorejszego wesela wujka. Przeżyłam i wcale nie było tak źle. Przynajmniej poszdkoliłam nieco moje umiejętności tańca towarzyskiego :P
Poza tym udaje mi się nawiązać znajomośc z facetem, którego od dawna chciałam bliżej poznać. Co mnie bardzo zaskoczyło, to on zagadał.
Boże błogosław gadu gadu ;)
Mój związek z A. chyba powoli się wypala... Mam mieszane uczucia... Z jednej strony chcialabym to naprawić, z drugiej... czy jest sens...? Czy jest co naprawiać...? Muszę się uporać ze swoimi myślami.
No i jeszcze, zginął mi kotek... Za oknem tak okropnie pada, a ja nie wiem gdzie on jest... :(
I na koniec...
Byłam u fryzjera :) Mam krótsze włosy i blond pasemka :) 90 zeta poszło się *** :P Nie panuję nad stanem swojego portwela...
Dodaj komentarz