Archiwum 26 sierpnia 2004


sie 26 2004 "...Jak dobrze jest, gdy radość łączy...
Komentarze: 5

Jak bardzo zwracanie się do siebie "Bracie", "Siostro" zmniejsza dystans między ludźmi... Poznałam świetnych ludzi, nauczyłam się cieszyć małymi rzeczami, przezwyciężać słabości fizyczne, żyć pełnią życia we wspólnocie... Nauczyłam się wielu rzeczy, mam nadzieję, że nie zapomnę o tym wzystkim. Było cudownie. Teraz, gdy wróciłam nie myślę już o trudnych warunkach, bolących stopach, niedogodnościach i problemach. Mam w sobie wewnętrzną radość i siłę. Chciałabym, żeby pozostała we mnie jak najdłużej. Wszyscy, którzy wątpią w sens należenia do Kościoła niech się wybiorą na pielgrzymkę. Są jeszcze ludzie, jest wspólnota, która daje radość dzięki wspólnej modlitwie, śpiewom, zabawie, przebywaniu ze sobą. Są księża, którzy naprawdę mają powołanie... Jest Bóg, który czówa nad nimi wszystkimi żeby wytrwali w drodze.
Te wieczorne Apele jasnogórskie, postoje spędzane we wspólnym gronie, wieczór pojednań, uściski, przytulanki, pojednania, pożegnania, wejście do Częstochowy i wkroczenie na Jasną Górę... tego się nie zapomina...

my_strange_life : :