Archiwum kwiecień 2004


kwi 30 2004 ...wyrażanie uczuć...
Komentarze: 3

           Nie umiem wyrażac uczuć...!!! :( Nie potrafię mówić szczerze cuownym ludziom, którzy na to zasługują, że ich lubię, że lubię ich odjechane towarzystwo... Nie umiem jasno i precyzynie odmówić facetowi, który trzeci raz nalega na spotkanie...Zakochałam się w cudownym chłopaku i zamiast powiedzieć mu jak bardzo go lubię (bo o wyznawaniu miłości w moim przypadku nie ma nawet co marzyć) ciągle powtarzam mu jaki że jest walnięty, stuknięty, pierdolnięty, drażnie się z nim itp... Najciekawsze jest to, że On mi ciągle powtarza to samo, a gdy potrzebuje dowiedzieć się czegoś związanego np. ze szkołą, zawsze zwraca się do mnie, choć ma do dyspozycji całą resztę koleżanek i qmpli... wysyła mi słodkie e-kartki zatytułowane "Nie ma to jak towarzystwo najlepszych przyjaciół" vel "kocham Cię" (walentynki) i zwraca się do mnie  w nich per: "Przesympatyczna Agunia", natomiast w szkole nazywa mnie idiotką, łomem, downem, ciemnotą, tępotą i... hmmm... reszty tych, jakże czółych określonek nie mogę sobie jakoś w tej chwili przypomnieć... Miałam sprawdzić czy uśmiech działa na ludzi jak lekarstwo... nie sprawdziłam :( nie umiem uśmiechać się do przypadkowo spotkanych osób... wydaje mi się, że ludzie spojrzeliby na mnie jak na idiotkę i popukali się w czoło, choć tak naprawde wiem, że to nieprawda, a oni zapewne odwzajemniliby mój gest równie szczerym uśmiechem...
          Niech mnie ktoś nauczy wyrażać ucucia...

my_strange_life : :
kwi 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 7

Jest sobotni wieczorek, mineło coś ponad 24 godziny odkąd ostatni raz Go widziałam i ponad 24 godziny pozostało do naszego kolejnego spotkania w szkole w poniedziałek... Obsesja...? Sama juz nie wiem jak to nawać... tak cholernie się stęskiniałam... nie wiem jak przeżyje jutrzejszy dzień nie oglądając Go... Po prostu mi źle... źle psychicznie... jest prawie północ, a ja siedzę przed kompem i gapię się w kartkę z kubusiem puchatkiem, którą mi wysłał 2 tygodnie temu... połowa października, listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec... kwiecień... ponad pół roku...  sama się sobie dziwię... czekam na ta klasową wycieczkę jak na zbawienie... nosze w sobie idiotyczne nadzieję, że cos się zmieni, że moje chore fantazje i sny w końcu stana się rzeczywistością...

Jest wysokim, przystojnym szatnem. Uwielbiam jego poczucie humoru, jego uśmiech, oczy, sposób bycia... Może to śmieszne, ale podnieca mnie jak gra w kosza :D:D:D bosheee co ja wypisuje... :P no ale co ja na to poradzę, że jak mamy wf na sąsiednim sektorze na hali to mój wrok biegnie w jego stronę... jakby On to przeczytał to chybabym się zabiła, ale musze to z siebie gdzieś wyrzucić... no i wyrzucam tutaj... zakochałam się.. co tu dużo gadać... więc lepiej się już zamknę :P

my_strange_life : :
kwi 16 2004 Ucieczki od problemów ciąg dalszy :P
Komentarze: 5

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym dłużej niż dwa tygodnie on Nim nie pisała :P Hmmm... dodam tylko, że nadal Go uniakam... i co z tego wynikło...? Nic...:( Nic dobrego... jakaś chora atmosfera ostatnio w klasie, własciwie wszędzie...
Coś wisi w powietrzu... jaka filozofia :D:D:D ;)

my_strange_life : :
kwi 13 2004 "...Wszystko kręci sie jak pozytywka......
Komentarze: 5
Znowu zaległości... we wszystkim: w blogowaniu, w czytaniu notek znajomych blogowiczów, w szkole, wżyciu.. ogólnie...
Mama postanowiła, że na czas świąt, czyli jakieś 5 dni odpuszczę sobie neta. Musze przyznać że było ciężko, ale warto. Gdy tak sobie siedziałam na czówaniu w kościele w piątek chyba, to przypominiał mi się tekst już chyba moge powiedziec że względnie starej piosenki...
"...People killin, people dyin,
children hurtin, you hear them cryin.
can you practice what you preach,
and would you turn the other cheek?
Father, Father, Father help us
send some guidance from above.
these people got me, got me questionin,
Where is the love?..."
No własnie... gdzie jest ta miłość, której tyle otrzymaliśmy od Boga :( przecierz chyba nie wyparowała z wiekiem ;)
Święta były wyjątkowo udane :) doszłam ponadto do wniosku, że moja rodzinka wcale nie jest taka tragiczna :) a lany poniedziałek to całkiem fajna sprawa ;)

 

my_strange_life : :
kwi 06 2004 ...stare, ale mądre i aktualne...:
Komentarze: 4

Ktos kiedyś powiedział: "Panie, chroń mnie przed przyjaciółmi, z wrogami sam sobie poradzę..."
Nie wiem czy poradzę sobie sama z wrogami, nigdy nie uważałam się za osobę silną psychicznie, jednak jeśli pseudo przyjaciele będą trzymać się z daleka, będzie mi latwiej, i wytrwam :)
Najboleśniejsze ciosy zadają bliskie osoby... smutne, ale prawdziwe...

my_strange_life : :