Najnowsze wpisy, strona 23


lut 05 2004 ...co za dzień... ;)
Komentarze: 1

Znowu awaria naszego kofanego portaliku... gdyby wczoraj wszystko bylo z nim oki to prawdopodobnie pozostawiłabym po sobie baardzo pesymistyczna notkę bo mialam ostatnio gigantycznego dola.... powód?...  sama nie wiem...:( a dzisiejszy dzień..?... zaczał się normalnie jak każdy inny...jedynym urozmaiceniem jakie nasza klasa miala w planie miał być jakis spektakl w super zajebiscie starym kinie Bałtyk :D:D:D pierwsza mielismy mieć religię, więc cała klasa powlokła się pod sale, katecheta zaczał sprawdzać obecnosć a tu wchodzi Marcin i oswiadcza że nie mamy 4 pierwszych lekcji i mielismy przyjsć na 14 prosto pod kino... rozpacz... w koncu poszlismy wszyscy na miasto i wyladowalismy w Lidlu.... zaryp niesamowity, ludzi w cholere bo akurat było otwarcie... bosheee wychodzimy z tego syfu a tu ochroniarze się do nas dopier*** i kazali nam opróżniać kieszenie... no jakie zjeby... wywalilismy galy ale oki wyciagamy wszystko co mielismy... a te buraki nas zaczynaja przepraszać że to, że tamto, że sramto... no zdarza się :-/... w kinie tesh był niezły polew... ech wiem że mówiłam że mam zajebista klase ale muszę to powtórzyć bo... po prosu muszę....;) gigantyczna poprawka humorq :] potem jeszcze tylko matma i powrót do domq.... w drodze Patrycja dostała takiej glupawy że aż wstyd było z nia wracać.... czepiała się jakichs kolesi sidzacych w busie, do którego potem wsiadł Łukasz... :D:D:D no ciekawe czy dojechal w jednym kawalku...:D:D:D zaraz mu wysle smsa :P no nic ja sobie tylko stałam z boku i się smiałam... mam nadzieje że jutro tesh wszyscy będa mieli takie humorki jak dzis ;) no i w końcu kupiłam sobie spodnie i przyszła bluzka która zamawiałam w katalogu i na która czekałam chyba już ze dwa tygodnie.... ech wiem że ta notka jest taka dziwna i denna ale to był dobry dzień, jestem po prostu zadowolona z życia i nie mam ochoty wgłębiać się w tajemnice istnienia ani pisac jakichs filozofii... ;)

my_strange_life : :
sty 25 2004 ...za rok snowboard...;)
Komentarze: 1

...No i skończyl siem weekend... trzeba bylo wrócić do domq...ach...i Tatry sa piękne zima... no i nareszcie jeżdżę na nartach jak profesjonalistka...;)... przydaly mi się te trzy dni z dala od domu i znajomych... tylko jedno mnie boli... moja mama mówi, że na stoku zapomina o calym swiecie, o problemach, o pozostawionych, niezalatwionych sprawach... ja caly czas myslalam o Nim... caly czas zastanawialam się czy On bylby ze mnie dumny, jak fajnie byloby pojeździć razem... On zajmuje wszystkie moje mysli... to się musi skonczyć... musi... ja tak dlużej nie moge...

my_strange_life : :
sty 19 2004 ...question...
Komentarze: 4

...Czemu facet jak wysyla fajniutkie smsy to po 10 dziennie a jak milczy to od razu caly tydzień...?
                                                              ....tęsknie...

my_strange_life : :
sty 17 2004 ...cień ostatnich dni...
Komentarze: 2

Znowu mialam tygodniowy szlaban na neta... :-/ czy ci rodzice nie maja nic innego do roboty tylko denerwować ludzi...??? W końcu ktos zorganizowal klasowa wycieczke do kina i wybralismy siem w srode na "Powrót Króla"... nie sadzilam że kiedys to powiem ale wcale nie ciesze sie z ferii... znowu nie zobacze Go przez dlugie ciagnace sie w nieskończonosć dwa tygodnie... nawet nie mialam okazji sie do niego przytulić i porzegnać... nie bylam w piatek w szkole... rano okropnie sie czulam... wogóle to zemdlalam w domq na schodach... :( nie wiem co sie dzialo ale takie cios przytrafilo mi siem pierwszy raz w życiu... to bylo okropne... ciesze sie że nie rozwalilam sobie glowy, ale i tak niezle siem potluklam..:(... mama sie zmartwila i histeryzuje że jestem oslabiona, że nie jem, że mnie bierze w poniedzialek na jakies badania krwi... w czwartek poklucilam siem z blizniakiem... nawet mi sie nie chce opisywać co mi zrobil ale bylam tak zdenerwowana że na polaku ręce mi sie trzęsly jak nienormalne... przepraszal... wiem że żartowal... ale po prostu posunal sie za daleko... potraktowal mnie jak jakas qrwe... albo dobra co mi szkodzi napisać.. po prostu Andrzejek podszedl do mnie ot tak na przerwie i wreczajac mi chyba 5-ciogroszówke oswiadczyl że placi mi za "wczorajsza noc"..a potem dorzucil żebym mu wydala reszte :-/... marzenia kretyna... niby mowilam że nie puszcze mu tego plazem ale jak przyszedl przepraszć chyba piaty raz dalam se siana i przytulilam sie do niego... chociarz nie wiem czy dobrze zrobilam... natomiast Lukasz który byl swiadkiem calej sytuacji wogóle dziwil sie że obrażam sie o jakies pierdoly... chcialabym żeby to sie nigdy nie zdarzylo...
I'm sad...

my_strange_life : :
sty 08 2004 ...okruchy sniegu...
Komentarze: 4

Z dnia na dzień jest coraz lepiej... coraz gorzej... nie wiem już jak mam to nazwać... historjka jak wczoraj... po szkole no może już nie taka wielka wojna na snieżki jak ostatnio ale i tak niezly ubaw... zostalismy sami... odprowadzil mnie... qmpele jak mnie z nim zbaczyly to myslaly że zaraz im oznajmie że chodzimy ze soba... mówily że tak romantycznie rozplatywal mi wlosy i wyjmowal okruchy sniegu...

my_strange_life : :